Skarga na odmowę wyznaczenia wizyty u lekarza w ciągu 7 dni.
Jeśli spotykacie się z odmową udzielenia wizyty w ustawowym terminie, zachęcam do składania pisemnie prośby o wyznaczenie terminu. Samo Ministerstwo Zdrowia do tego zachęca:
„Jeżeli posiadasz szczególne uprawnienia do świadczeń, a nie są one respektowane, powinnaś zwrócić się do kierownictwa placówki lub oddziału wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.”
Dostaję mnóstwo zapytań co powinno znaleźć się w takim piśmie. Zapraszam, do pobrania (tutaj) i samodzielnego wypełnienia.
O uprawnieniach kobiet w ciąży do wizyt lekarskich w ciągu 7 dni roboczych w ramach NFZ, pisałam tutaj. Z uwagi na liczne problemy z dostępem do lekarzy oraz, aby pomóc kobietom ciężarnym w egzekwowaniu swoich praw, powstała ulotka, którą każda kobieta w ciąży może wydrukować i nosić przy sobie, aby mieć pod ręką przepisy. Więcej o tym – tutaj.
Katarzyna Łodygowska
Dzień dobry.
Czy tylko pierwszorazowa wizyta u lekarza specjalisty musi odbyć się w ciągu 7 dni roboczych?
Cierpię na tokofobię. Jestem w 23 tyg. ciąży. Udało mi się umówić na pierwszą wizytę u psychiatry na NFZ (po złożeniu skargi u dyrektora przychodni). Zostałam skierowana na badanie psychologiczne , które się odbyło. Przy rejestracji na kolejną wizytę do psychiatry, na omówienie wyników i ewentualne skierowanie na psychoterapię poinformowano mnie, że tylko pierwszorazowa wizyta musi odbyć się w ciągu 7 dni robiczych a kolejna już np. Za miesiąc. Czy to prawda?
Witam, czy wizyta u specjalisty w moim przypadku endokrynologa że skierowaniem od lekarz rodzinnego musi być pierwszorazowa? Endokrynolog odmówił mi wizyty na NFZ ze skierowania ponieważ już leczę się prywatnie u innego endokrynologa. Czy mógł mi w tym wypadku odmówić? To było 5 lat temu. Teraz jestem w ciąży, ale od 3 lat leczy mnie rodzinny a nie endokrynolog. Proszę o radę. Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry,
Byłam dzisiaj z wizytą u lekarza ginekologa w ramach NFZ (11 tydzień). Ginekolog uznał, że w związku z tym, że wcześniej byłam na wizycie u lekarza prywatnego nie przysługują mi badania w ramach NFZ. Na wizycie prywatnej byłam w związku z kontrolą po zabiegu chirurgicznym.
Ponadto stwierdził, że w ciąży organizm kobiety leczy się sam i odmówił zebrania wywiadu poza danymi osobowymi, wydania skierowania na usg piersi (w wywiadzie w najbliższej rodzinie są przypadki nowotworów) oraz wykonania cytologii tłumacząc to tym, że w ciąży tych badań się nie robi.
Dyrektor przychodni po rozmowie stwierdził, że bardzo mu przykro ale nie może wpłynąć na działania lekarza bo to lekarz ma wiedzę medyczną.
NFZ uznał, że skargę można złożyć jedynie w przychodni po otrzymaniu od lekarza pisemnego potwierdzenia, że takie jest jego stanowisko. Jak wiemy, raczej żaden specjalista się pod taką swoją decyzją nie podpisze.
Czy rzeczywiście badania w ramach NFZ przestają przysługiwać jeżeli odbyło się wizytę prywatną i czy coś jeszcze można w tej sytuacji zrobić?
Pozdrawiam
Hej, dzięki wielkie, że informujesz ludzi o tym! 🙂
a czy jeśli nie mam jeszcze oficjalnie potwierdzonej ciąży, ale jestem pod koniec 6 tygodnia, mam brak okresu, 3 pozytywne testy ciążowe i multum charakterystycznych objawów dla ciąży, to również przysługuje mi prawo do wizyty w ciągu 7 dni roboczych?
Dzwoniłam dziś do wszystkich placówek na NFZ u mnie w mieście i w promieniu 30km od mojego miasta i najbliższy termin, który został mi zaoferowany jest za miesiąc, czyli z tego co czytałam może nawet stanowić zagrożenie życia, jeśli odpukac okazałoby się, że ciąża jest pozamaciczna… Czy mogę od tego odwołać się w jakiś sposób i wymusić wcześniejszą wizytę?
Pani Magdo, ciąża powinna być potwierdzona oficjalnie przez lekarza prowadzącego, żeby mogła się Pani legitywoać dokumentem potwierdzającym swój stan. Powodzenia!
Witam, wszędzie czytam o przywilejach kobiet w ciąży które chcą umówić się do specjalistów ale mało jest napisane o zwykłych wizytach na NFZ do lekarza rodzinnego. Byłam dziś w przychodni i zapytałam panią w rejestracji czy jest możliwość zarejestrowania mnie chociaż na przyszły tydzień ( chwilę wcześniej miała miejsce umówiona wizyta z położną, była godzina około 12 więc zdawałam sobie sprawę że dziś może być ciężko o wizyte stąd pytanie padło o przyszły tydzień) z racji iż podejrzewam zapalenie ucha i powiększonych węzłów chłonnych tzw migdałków z białym nalotem. Pani w okienku odpowiedziała mi że nie ma takiej możliwości więc albo mam dzwonić od 7:15 lub przyjść osobiście od 7 do okienka. Czy w takiej sytuacji można coś zaradzić?
Witam, chciałam się umówić na wizytę na NFZ do stomatologa i mówiąc, ze jestem w ciąży i przysługuje mi na NFZ kanałowe, zapytali na kiedy mam termin i wyznaczają mi najbliższą wizytę do nich 3miesiace po porodzie. Czy mogę coś z tym zrobić?
Jak wypełnić tę ulotkę o odmowie przyjęcia na wizytę w przeciągu 7 dni roboczych kobiecie w ciąży?
Witam, czy można prosić o uaktualnienie linku do pobrania wzoru skargi? Link niestety nie działa.
Pani Julito, link jest aktywny. Z jakiego urządzenia Pani korzysta?
Witam, jestem obecnie w 16. tygodniu ciąży. Leczę się na niedoczynność tarczycy. Do tej pory jednak wszelkie badania i leki wypisywał mi lekarz rodzinny, jednak odkąd jestem w ciąży, wysłał mnie do endokrynologa. Kiedy zadzwoniłam umówić wizytę i powiedziałam, że jestem w ciąży i mam skierowanie, pani ustaliła mi wizytę na za 2 tygodnie. Gdy byłam na tej wizycie, lekarz powiedział mi, że na następną mam przyjść na początku grudnia, ale tylko prywatnie bo na nfz zapisy mają dopiero na 2020 rok. Wtedy jeszcze nie byłam do końca świadoma swoich praw, jednak coś mi świtało i nic się nie odezwałam. Po przyjeździe do domu dopiero znalazłam informacje o tym, że lekarz powinien mnie przyjąć na nfz jeśli jestem w ciąży. Zadzwoniłam więc do przychodni i poprosiłam o ustalenie wizyty na nfz na podstawie tego, że jestem w ciąży, a istnieje taki przepis. Pani jednak powiedziała, że ona nie może mnie zapisać i to zależy od lekarza czy mnie przyjmie. Dzwoniłam do przychodni jeszcze dwukrotnie w odstępach kilku dni licząc na to, że trafię na inną rejestratorkę. Bezskutecznie. W końcu przyszedł początek grudnia i pojechałam do endokrynologa licząc, że mnie przyjmie. Byłam w błędzie. Lekarz od razu powiedział mi, że jeśli chcę zostać przyjęta to muszę wykupić wizytę prywatną. Zaznaczyłam, że jestem w ciąży i chodzi tylko o to, żeby spojrzał na wyniki moich badań i wypisał receptę na odpowiednie leki. Powiedziałam, że wg prawa powinien mnie dzisiaj przyjąć lub ewentualnie w ciągu najbliższych 7 dni, bo takie jest prawo. I co na to lekarz? Że nie ma takiego prawa! Pokazałam mu ulotkę (wydrukowałam ją z Pani strony) o prawach kobiet w ciąży, żeby mu to udowodnić. Spojrzał na nią tylko kątem oka i skomentował, że dzisiaj były u niego już 3 kobiety w ciąży i chciały żeby je przyjąć i co on ma wszystkie ciężarne przyjmować? W końcu powiedziałam, że złożę w takim razie pismo, że odwołał przyjęcia mnie. Nie przejął się tym, jednak kazał pokazać wyniki badań mówiąc, że jak będą ok to sobie przedłużę receptę u rodzinnego, a jak coś będzie do zmiany to będę musiała wykupić wizytę prywatną i i tak mam się cieszyć, bo na wizytę prywatną do niego czeka się 2-3 miesiące a on mnie przyjmie dzisiaj. Po spojrzeniu na wyniki stwierdził, że musimy zmienić leki, ale skoro nie chcę jemu płacić to wypisał mi tylko „zalecenia”, z którymi mam iść do rodzinnego, aby on wypisał mi receptę. Wyszłam skołowana. Byłam nastawiona, że jeśli mnie nie przyjmie to napiszę prośbę o ustalenie terminu wg Pani wzoru, jednak on spojrzał na moje wyniki i wypisał te zalecenia, więc na tą nowo umówiono wizytę miałabym przyjechać tylko po receptę, a do endokrynologa mam 25 km. Jednak za 4-5 tygodni mam zrobić badania (prywatnie, bo oczywiście skierowania mi nie dał) i ktoś musiałby mi je znowu sprawdzić i wypisać leki. Mam znowu użerać się do tego lekarza? Do innego znowu potrzebowałabym skierowania, które nie wiem czy znowu dostanę.
I sprawa numer dwa. Poszłam z tymi zaleceniami do lekarza rodzinnego po receptę. Receptę owszem Pani mi wypisała, jednak skierowania na badania nie wypisała, bo jestem pod kontrolą endokrynologa i on ma mi wypisać. Gdy opowiedziałam o mojej wizycie u endokrynologa, lekarz rodzinny stwierdził, że endokrynolog dobrze zrobił bo dlaczego miałby mnie przyjąć? Gdy powiedziałam o tym jakie prawa ma kobieta w ciąży, lekarz powiedziała, że co kogo obchodzi prawo skoro lekarz ma dużo pacjentów. Ja na to, że jednak prywatnie był chętny mnie przyjąć. No i lekarz, że no oczywiście przecież mu się należy, bo z nfz to mało dostają.
I co mam zrobić dalej? Za 4 tygodnie muszę zrobić badania na własną rękę i do kogo z nimi iść? Czuję się naprawdę bezradna i źle potraktowana.
Pani Agnieszko, pacjent ma możliwość złożenia skargi do NFZ. Kierowanie na wizytę prywatną nie powinno mieć miejsca tak samo jak odsyłanie z rejestracji do lekarza. Lekarz nie musi przyjmować wszystkich ciężarnych tego dnia w którym one przyjdą – dlatego przepis zakłada 7 dni. Powodzenia !
Witam,
Również miałam problem żeby dostać się do ginekologa na NFZ i to żeby potwierdzić ciążę. 5 przychodni mi odmówiło przyjęcia w najbliższym czasie ( proponowano mi termin na września a był lipiec), w jednej z przychodni w której byłam ostatnio u ginekologa powiedziano mi że pierwszeństwo mają tylko kobiety w ciąży zapisane do ich przychodni a dla mnie nie ma miejsca bo nie jestem. Szkoda że nie wiedziałam wcześniej o prawie do opieki w czasie ciąży choć jak widzę są te prawa łamane. Początek ciąży był dla mnie bardzo stresujący właśnie ze względu na to że nie mogłam dostać się do lekarza, wreszcie zdecydowałam się na opiekę prywatna ale tak naprawdę to po co płacimy składki na NFZ jeżeli gdy to pilnie potrzebne nie jest dostępne? Straszne
Witam, dzisiaj spotkałam się z przykrą sytuacją. Zadziwiające jest to że kobiety nie respektują praw innych kobiet- tych w ciąży. Byłam umówiona od dwóch tygodni na wizytę u endokrynologa na NFZ. Wizyta pierwsza. Przychodzę dzisiaj i się dowiaduję, że nie zostanę przyjęta, bo nie mam na skierowaniu PILNE- dostarczyłam je dwa tygodnie temu. No i się zaczęło, ja pani ustawę ona mi jakąś rozpiskę. Panie nie zauważyły, że nie ma PILNE zarówno rejestratorka jak i lekarka i nie mają obowiązku mnie przyjąć w związku z tym. Poza tym nie mam dokumentu potwierdzającego ciążę- karta ciąży to za mało… Śmiechu warte ;D Skończyło się na wizycie w NFZ, oczywiście tu żaden problem, najpierw pani od skarg zadzwoniła do lekarza, ale pani dr zażyczyła sobie rozmowę z władzą najwyższą w NFZ jeśli chodzi o nasz oddział. Pan zadzwonił, wytłumaczył, wizyta dzięki niemu odbyła się. Nie była to przyjemna wizyta, bo przecież śmiałam pójść ze skargą- nie robi to na mnie wrażenia. Tyle tylko że nawet w NFZ pani stwierdziła, że jak kobieta kobiecie tak może… Poza tym dowiedziałam się, że prawo do wizyty poza kolejnością to przywilej nie stania w kolejce danego dnia z racji ciąży 😉 – to słowa lekarza :)Pozdrawiam
Dzień dobry, dzwoniłam dzisiaj do oddziału NFZ – wojewódzkiego,żeby zgłosić swój problem a oni mi poradzili tylko,żebym złożyła skargę w przychodni tam gdzie mnie nie przyjęli;(
Mój problem polegał na tym,że lekarz który prowadził moją ciąże nagle przestał przyjmować w przychodni do której chodziłam- wiec poprosiłam o kogos innego, kto zastępuje – odp. że nie mają nikogo takiego. Wiec zaczęłam wydzwaniac po innych przychodniach w Szczecinie – okazało się ,ze pomimo tego ,że mówię/ informuję że jestem w ciąży proponują mi termin na październik (najwcześniejszy) w większości przychodni listopad- grudzień;( Załamałam się – nie wiedziałam co robić … w końcu jedyne co mi przyszło do głowy- wykupiłam pakiet prywatnej opieki zdrowotnej.
Po kilku dniach koleżanka z którą o tym rozmawiałam wysłała mi filmik – „pytanie na śniadanie” o prawach kobiet w ciaży …stwierdziłam,ze tego tak nie zostawie. Zadzwoniłam do NFZ – a tam usłyszam ,ze mam iśc złożyć skargę , a przecież w pytaniu na śniadanie Pani z NFZ wyraźnie powiedziała,że :” pomożemy znaleźć placówkę, wszystkim się zajmiemy , zgłaszajcie problem…” Zadzwoniłam do jednej z przychodni w której pani w rejestracji powiedziała mi,ze prawa kobiet są tylko do 10 tyg. ciąży – żeby mogły dostać becikowe- bzdura totalna …walka z wiatrakami! aż mi się płakać chce, że żyje w takim kraju w którym mają gdzieś pacjentów … nigdy nie chodzę do lekarzy a gdy tego potrzebuje – nie ma miejsca dla mnie i muszę płacić za prywatne leczenie:(
Pani Bożeno, przykra sytuacja delikatnie mówiąc. Proszę do mnie napisać i wskazać która placówka odmawia Pani wizyty. Zobaczymy co da się zrobić.
Skandaliczna sytuacja. Bardzo pani współczuje